27. wołyńska dywizja piechoty AK. MICHAŁ FIJAŁKA
Opis
Na pierwszy rzut oka widać, że książkę napisał fachowiec – żołnierz, oficer, cichociemny. Podobnie jak w przypadku, „Na zew Ziemi Wileńskiej” czy „Partyzantów trzech puszcz” jest swego rodzaju epitafium i spełnieniem niepisanego rozkazu wobec żołnierzy 27 Dywizji.
kapitan „Sokół” Michał Fijałka, cichociemny, oficer „Wachlarza”, zastępca inspektora Inspektoratu Kowel, dowódca 50 pp AK
Michał Fijałka urodzony w 1915 r., we wsi Izdebki k. Brzozowa na Podkarpaciu, pochodził z rodziny chłopskiej. W 1939 r., walczył w obronie swojego kraju, i powrócił do rodzinnej wioski „z bronią i na koniu”.
Nie skapitulował, przez Węgry i Jugosławię udał się do Francji gdzie ponownie walczył z Niemcami. Po upadku Francji, „po opanowaniu przy użyciu broni barki”, dopłynął do Wielkiej Brytanii., gdzie znalazł się w I Batalionie Strzelców Podhalańskich.
Po przeszkoleniu cichociemnych, Michał Fijałka, w nocy ½ września 1942 r., został zrzucony do okupowanego kraju. Walczył w „Wachlarzu” i brał udział w odbiciu swoich kolegów cichociemnych z więzienia w Pińsku – 18 stycznia 1943 r.
Mianowany przez Komendę Główną Armii Krajowej na zastępcę Inspektora Inspektoratu Rejonowego AK Kowel na Wołyniu, trafił „na zastygły wulkan” aby bronić polskiej ludności przed ukraińskimi nacjonalistami i tworzyć 27 WDP AK.
Z opracowania kapitana Michała Fijałki „Kawa”, „Wieśniak”, „Sokół” poznamy genezę Dywizji – nazwa nawiązywała do stacjonującej przed wojną w Kowlu 27 dywizji piechoty.
Zanim uzyskamy odpowiedź na to pytanie, dowiemy się o sytuacji społeczno – politycznej i etnograficznej na Wołyniu przed wojną i w latach okupacji. Dlaczego nie powiodły się próby organizacji polskiej konspiracji pod okupacją sowiecką (1939 – 1941).
Jak to się stało, że Polacy potrafili zbudować wielką formację zbrojną, która walczyła w obronie polskiej ludności z ukraińskimi nacjonalistami i niemieckimi okupantami.
Dywizja liczyła 7200 szeregowych i 126 oficerów, stanowiło to niecałe 50% stanu przedwojennej Dywizji Piechoty Wojska Polskiego.
Poznamy genezę polskich oddziałów zbrojnych: „Bomby”, „Gzymsa”, „Łuny”, „Remusa”, „Klin im. św. Jerzego”, „Korda”, „Jastrzębia”, „Kani”, „Sokoła” i de facto ich wkład w strukturę Dywizji.
Z książki dowiemy się o prowadzonych rozmowach z ukraińskimi nacjonalistami, uzyskamy odpowiedź dlaczego Polacy nie mogli przyjąć ich warunków. Co wydarzyło się we wsi Obórki 13/15 listopada 1942 r., Paroślu w styczniu 1943 r., i w Hucie Stepańskiej 16 lipca 1943 r., itd…
Jakie wydarzenia miały miejsce w Kustyczach gm. Turzysk 10/11 lipca 1943 r. ?
Dlaczego w sytuacji nadciągającego Frontu Wschodniego, nie powiodły się w ostateczności próby modus vivendi z „aliantem naszych aliantów” ? Jak przeciwstawne były cele strategiczno – polityczne ZSRR i Polaków.
Poznamy okoliczności śmierci dowódcy Dywizji ppłk. „Oliwy” Jana Wojciecha Kiwerskiego 18 kwietnia 1944 r., które są niejasne do dzisiaj.
Dlaczego podczas walk z Niemcami, Sowieci raz z Polakami współpracowali, a innym razem huraganowo ostrzeliwali – 27 kwietnia 1944 r., podczas przeprawy przez Prypeć.
Kapitan Michał Fijałka opisał „dzień po dniu” szlak bojowy Dywizji: „Działania bojowe na Wołyniu, na Polesiu i na Lubelszczyźnie”. Kto zdobył Turzysk 20 III 1944 r., Turopin 22 III 1944 r. Lubartów na Lubelszczyźnie.
Dla kogo w ostateczności była korzystna niezgoda wśród Polaków – „ist fecit qui prodest” ? Co miało dziwić Sowietów ?!
Dane techniczne
TYTUŁ | 27. wołyńska dywizja piechoty AK |
AUTOR | MICHAŁ FIJAŁKA |
WYDAWNICTWO | PAX |
MIEJSCE WYDANIA | Warszawa |
ROK WYDANIA | 1986 |
LICZBA STRON | 227 |
OKŁADKA | TWARDA Z OBWOLUTĄ |
ISBN | 8321107346 |
STAN | BARDZO DOBRY |
UWAGI | delikatne ślady użytkowania na obwolucie |