Korespondencja Rodzinna 1863-1885. ZELIA I LUDWIK MARTIN
Opis
W listach Zelii znajdziemy relacje o codziennym życiu rodziny Martin, o przychodzących na świat dzieciach, ich psotach, chorobach, umieraniu czwórki spośród nich, a także wiele szczegółów z dzieciństwa św. Teresy. Zelia z kronikarskim zacięciem i humorem opisuje także rozmaite wydarzenia, którym żyła społeczność Alençon. Na to nakłada się dramatyzm nasilającej się choroby Zelii, i dojrzewanie w niej do zawierzenia Bogu swego życia i losu bliskich. Książka przeznaczona dla wszystkich miłośników św. Teresy z Lisieux i tych, którzy pragną ją bliżej poznać. Azelia Maria Guérin, urodzona 23 grudnia 1831 w Gandelain, gmina Saint Denis-sur-Sarthon w departamencie Orne, zmarła w wieku 46 lat na raka 28 sierpnia 1877 w Alençon, była płodną autorką listów, lecz jedynie 218 z nich dotrwało do naszych czasów. W roku 1958 wydanych zostało 217 listów, nieco później został odnaleziony oryginał jeszcze jednego listu. Ludwik Martin, urodzony 22 sierpnia 1823 w Bordeaux, zmarły 29 lipca 1894 roku w wieku 71 lat, w posiadłości La Musse koło Évreux. Po zawarciu związku małżeńskiego z Zelią (13 lipca 1858 roku w Alençon), scedował na żonę i córki obowiązek prowadzenia korespondencji, szczególnie z rodziną Guérin. Stąd niewielka liczba listów jego autorstwa. Znacząca większość oryginałów została zniszczona przez siostry Martin, o czym mówimy obszerniej w Nocie edytorskiej. Próbując więc nakreślić szkic osobowości Zelii, pozostaje nam odnieść się głównie do zbioru korespondencji jej pióra. W liście z 26 lipca 1897 roku, w czasie, gdy siostra Teresa od Dzieciątka Jezus leży złożona cierpieniem w infirmerii Karmelu, sporządza dla swojego brata duchowego, księdza Maurycego Bellière’a rodzaj osobistego testamentu o swojej rodzinie:
„Dobry Bóg dał mi Ojca i Matkę godniejszych Nieba niż ziemi. Prosili Pana, by dał im dużo dzieci i by je wziął dla Siebie. Pragnienie to zostało wysłuchane. Czworo małych aniołków uleciało do Nieba, a pięć pozostałych na arenie życia wybrało Jezusa za Oblubieńca. Z męstwem prawdziwie heroicznym Ojciec mój, jak nowy Abraham, wspiął się trzykrotnie na górę Karmelu, by złożyć Bogu ofiarę z tego, co miał najdroższego. Naprzód dwie najstarsze córki, później trzecia, za radą swego Kierownika, odprowadzona przez niezrównanego naszego ojca, podjęła próbę życia zakonnego w klasztorze Wizytek. (Pan Bóg zadowolił się samą zgodą na ofiarę. Po pewnym czasie powróciła do życia świeckiego, ale wiedzie życie istotnie zakonne). Wybraniec Boga miał jeszcze dwie córki, jedną osiemnastoletnią, drugą czternastoletnią. Ta ostatnia, «mała Terenia» zapragnęła odlecieć do Karmelu. Zezwolenie dobrego Ojca otrzymała bez trudności, a wspaniałomyślność swą posunął do tego stopnia, że zawiózł ją najpierw do Bayeux, a potem do Rzymu, by usunąć piętrzące się przeszkody, opóźniające dokonanie ostatecznej ofiary tej, którą nazywał swoją Królewną. Gdy doprowadził ją do portu, powiedział córce jedynej, która pozostała: «Jeśli chcesz pójść za przykładem swoich sióstr, zgadzam się, nie troszcz się o mnie». Z perspektywy czasu i dogłębnego poznania tajemnicy trynitarnej Miłości miłosiernej, święta Teresa znalazła klucz do interpretacji życia swego ojca. Zauważmy, że w jej pismach wyżej cytowanych pojawia się słowo „chwała”. Jest to słowo podsumowujące tę rodzinną historię, niewątpliwie unikatową w powszechnej historii świętości chrześcijańskiej. WYDANIE II POPRAWIONE I UZUPEŁNIONE
Dane techniczne
TYTUŁ | Korespondencja Rodzinna 1863-1885. |
AUTOR | PRACA ZBIOROWA |
WYDAWNICTWO | Wydawnictwo Karmelitów Bosych |
MIEJSCE WYDANIA | Kraków |
ROK WYDANIA | 2015 |
LICZBA STRON | 488 |
OKŁADKA | MIĘKKA |
ISBN | 9788376042824 |
STAN | JAK NOWY |
UWAGI | brak |