Rewanż. MARCELI NAJDER
Opis
Z nory w Kołomyi mówią do nas ci, którzy po likwidacji getta, od zimy 1942/43 po wiosnę 1944, przetrwali obławę funkcjonariuszy i sprzymierzeńców Hitlera.
Powstały wówczas tekst dopełniony został już na ziemiach powojennej Polski; całość odnaleziono kilka lat temu.
Do dzienników i uzupełniających je wspomnień Marcelego Najdera dodajemy z notatki diariusza żony - Poli.
Oboje, wraz ośmioma innymi Żydami, przeżyli je w schronie u polskiego gospodarza Andrzeja Śliwiaka. Powstało tam niezwykłe, pisane po polsku, studium zniewolenia i niezgody na taki świat.
“Myśmy to przeżyli! Chcemy prawa rewanżu. Życie nasze bez tego i 50 procent nie jest warte. Rewanż? Czy my potrafimy też być takimi psychopatami? […] Jakoś nie wierzę sobie, a po drugie najbardziej się martwię, czy nam na to pozwolą. Czy sami ludzie coś zrobią, czy też puszczą to w niepamięć, wręcz będą zadowoleni, że Żydów jest mniej. Będzie spokój, będzie się czym dzielić. Zdaje mi się, że to tylko my wmówiliśmy sobie, że bez nas świat nie może istnieć. Czy chodzi o istnienie świata, czy też o nasze prawo do istnienia na świecie? Daliśmy do tego banku dość wkładów, ale nie spodziewaliśmy się takiego procentu.
Nie żądam oklasków, medali, ale prawa do życia i zemsty.”
(Marceli Najder)